Porażka ze Świdnicą. “Brakło nam czasu.”

Porażką 1:2 zakończyło się niedzielne spotkanie Lechii z liderem, Polonią-Stal Świdnica. Honorową bramkę dla naszego zespołu zdobył Dawid Domaradzki.

Świdniczanie bardzo szybko, bo już w 5. minucie obieli prowadzenie. Gospodarze po szybkiej bramce cofnęli się jednak i liczyli na grę z kontrataku, co niestety okazało się dla nich skuteczne. Mimo ataków Lechitów, Polonia-Stal zdołała podwyższyć prowadzenie w 24. minucie. Po bramce na 2:0 Świdnica jeszcze bardziej cofnęła się na swoją połowę i skutecznie broniła ataki naszej drużyny, które w większości przeprowadzaliśmy skrzydłami.

Lechici dobrze weszli w drugą połowę. Najpierw w 57. minucie piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy gospodarzy, ale już minutę później Dawid Domaradzki trafił do bramki. Gol tchnął wiarę w nasz zespół, który coraz śmielej atakował. W 74. minucie udało nam się po raz drugi trafić do bramki rywali, ale sędzia odgwizdał faul na bramkarzu i nie uznał bramki. Kolejne ataki były nieskuteczne i spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1.

Trener Sibik pochwalił jednak zespół za walkę i determinację.

– Wygrał zespól, który miał więcej jakości w grze i indywidualności. Przespaliśmy pierwszą połowę, a szczególnie początek meczu. Dobre zmiany w przerwie zmieniły obraz spotkania, jednak nasi młodzi zawodnicy nie podołali wyzwaniu. To jednak dobra nauka dla nich. Muszę pochwalić zespól za determinację i walkę do końca spotkania. Zabrakło nam czasu, bo przeciwnik w końcówce wyraźnie osłabł. Szkoda niewykorzystanych szans Szymona Brzezickiego. Na pewno bramka pomogłaby mu uwierzyć w siebie. – powiedział po meczu trener.