2015/16

Kadra zespołu - sezonu 2015/16 III liga grupa dolnośląsko-lubuska

Bramkarze: Seweryn Derbisz (02.04.95, 196/93, Górnik Wałbrzych, J -> Niemczanka Niemcza), Łukasz Malec (27.03.86, 184/83), Michał Michalski (15.05.98, juniorzy, J -> Zagłębie II Lubin), Michał Skaskiewicz (18.01.98, 182/75, W, juniorzy), Dominik Spaleniak (30.03.98, juniorzy).
Obrońcy: Filip Barski (24.11.90, 183/78), Gabor Budai (23.01.00, W, juniorzy), Kamil Juraszek (26.03.91, 187/80, Bytovia Bytów), Adrian Leśniarek (24.12.92, 193/77), Wojciech Malka (06.07.98, juniorzy, J -> Bielawianka Bielawa), Patryk Paszkowski (20.03.95, 176/67), Paweł Słonecki (05.10.92, 185/77).
Pomocnicy: Jakub Bolisęga (19.08.98, 180/66, J -> Zagłębie II Lubin), Szymon Brzezicki (09.05.97), Marcin Buryło (06.02.90), Dawid Domaradzki (03.02.94, AKS Strzegom), Szymon Dymińczuk (25.05.98, Stadion Śląski Chorzów, J -> Foto-Higiena Gać), Damian Korkuś (20.08.96, 190/87), Adam Kowalczyk (15.01.97, 179/64), Mateusz Kuriata (29.09.87, 187/80, Orzeł Ząbkowice Śląskie, J -> Niemczanka Niemcza), Łukasz Maciejewski (15.10.91, 174/63), Piotr Pietkiewicz (01.12.95, 179/63), Adam Pucek (24.02.97, W, Ruch Chorzów (juniorzy)), Jakub Smutek (27.09.96, W, Grom Witków), Sławosz Stencel (10.01.98, Lech Poznań (juniorzy)), Kamil Śmiałowski (16.09.91, 172/64, Górnik Wałbrzych), Maciej Tomaszewski (10.11.98), Oktawian Waligóra (11.12.97, 175/63), Łukasz Wiącek (05.08.97).
Napastnicy: Patryk Klimala (05.08.98, W, Legia Warszawa (juniorzy)), Damian Niedojad (07.11.94), Paweł Ochota (19.12.87, 181/72), Bartosz Tomkiewicz (13.06.98, Górnik Zabrze (juniorzy)), Daniel Tracz (01.08.97, 187/82).

Wyniki sezonu 2015/16 III liga grupa dolnośląsko-lubuska

  1. kolejka 8 sierpnia, 10:00      Śląsk II Wrocław 1-1 Lechia Dzierżoniów        Adrian Repski 73 (k) – Damian Niedojad 37       Nie udało się wywieźć korzystnego wyniku z Oporowskiej. Lechici prowadzili po golu Niedojada 1:0 ze Śląskiem II Wrocław, jednak gospodarze wykorzystali prezent od arbitra w postaci mocno naciąganej “jedenastki”, do której on sam nie był przekonany (podyktował dopiero po interwencji asystenta) i wyrównali stan meczu. Pojedynek rozgrywany w tropikalnych warunkach był jednak dość szybki i atrakcyjny, a remis nie krzywdzi żadnej ze stron.
    Mimo bardzo wczesnej pory rozpoczęcia meczu, temperatura na stadionie przy Oporowskiej sięgała o 10 rano już 36 stopni, było bezwietrznie i duszno. Już sam pobyt na trybunach obiektu był wyzwaniem, a co dopiero mówić o pobycie na nie osłoniętym placu i bieganiu po nim … 
    Dzierżoniowianie wyszli na mecz odziani w specjalnie przygotowane koszulki z nadrukiem logo ogólnopolskiej kampanii “Dopalacze Kradną Życie”. Jako klub piłkarski zrzeszający w swoich strukturach setki dzieci i młodzieży propagujemy zdrowy tryb życia, kształcimy młodych ludzi oraz poprzez sport chcemy wpajać im zasady prawidłowego rozwoju jako człowieka. Stoimy po przeciwnej stronie barykady wszystkich środków odurzających, w tym narkotyków i tzw. dopalaczy. Mówimy głośno NIE i chcemy budować świadomość szczególnie młodych ludzi jakie szkody z ich organizmem, a nawet życiem, mogą spowodować zabójcze substancje. Zawodnicy obu drużyn jednak nie bardzo się tym przejęli. Od pierwszych minut dało się odczuć głód piłki, zarówno u jednych, jak i drugich. Pierwsi groźnie zaatakowali Lechici, Buryło zagrał kapitalną piłkę do Maciejewskiego, ten znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak przegrał pojedynek z Jakubem Wrąblem. W odpowiedzi z linii pola karnego lewą nogą w okienko bramki uderzył Repski, jednak znakomitym refleksem popisał się Malec i w pięknej paradzie obronił strzał pomocnika Śląska. Kiedy wszyscy spodziewali się, iż z minuty na minutę tempo gry będzie spadać, to zawodnicy starali się je utrzymać. Bardzo dobrze wyglądali nasi dwaj boczni obrońcy, szczególnie Patryk Paszkowski, który często podłączał do akcji ofensywnych i był wsparciem dla Śmiałowskiego, który jak to już nas przyzwyczaił, biegał niezmordowanie na swojej stronie. Dzierżoniowianie wypracowali sobie optyczną przewagę, którą przekładali na sytuacje strzeleckie. I pomimo doskonałych okazji, nie potrafili pokonać dobrze dysponowanego w bramce Wrąbla. Jednak ten musiał skapitulować w 37 minucie. Kapitalny przerzut na drugą stronę wykonał Śmiałowski, z piłką zabrał się Buryło, mocno wbił piłkę w pole karne, a tam nadbiegający Niedojad strzelił pierwszego gola w całych rozgrywkach. Zasłużone prowadzenie przyjezdnych stało się faktem, a podopieczni Zbigniewa Soczewskiego nie zamierzali na tym poprzestać. Nadal byli stroną przeważającą, bardzo aktywny Śmiałowski bawił się piłką i był motorem napędowym drużyny na lewym skrzydle, świetnie na środku obrony spisywał się z kolei Leśniarek, doskonale dyrygujący grą defensywy. Ręce mogły same składać się do oklasków, bo pomimo katastrofalnych warunków do gry w piłkę nożną, postawa Lechitów była godna. Niestety pomimo jeszcze jednej bardzo dobrej sytuacji pod koniec I połowy, nie udało się podwyższyć prowadzenia.
    Na drugą część spotkania podopieczni Zbigniewa Soczewskiego i Piotra Pietrewicza wyszli schowani za podwójną gardą. Czekali na rozwój wypadków, to Śląsk musiał atakować, by zniwelować niekorzystny dla siebie wynik, a Lechici czekali na kontrataki, czyli typowa wyjazdowa taktyka. Założenia te mogły przynieść pozytywny skutek, gdyż gospodarze nie potrafili sforsować bardzo dobrze ustawionej ekipy “trójkolorowych”, natomiast jej odpowiedzi były kąśliwe, gdyż najpierw Maciejewski z ostrego kąta zdecydował się na bombę w kierunku bramki rywali, a Wrąbel z największym trudem wybił zmierzającą w samo okienko piłkę, a chwilę potem musiał mocno napocić się przy strzale Ochoty. Gra naszego zespołu zaczęła tracić na jakości w okolicach 65 minuty, gdy pierwsi zawodnicy zaczęli odczuwać znaczny ubytek sił. Śląsk osiągnął przewagę i zaczął poważnie zagrażać bramce Malca. W przeciągu kilku minut stworzył sobie trzy bardzo groźne sytuacje. Najpierw bliski trafienia do siatki był Rumun Andrei Ciolacu, chwilę potem w krótki róg chciał strzelić doświadczony Kohut, ale na posterunku był kapitalnie dysponowany dziś Malec. W ogóle bramkarze obu ekip zasługują dziś na słowa uznania, gdyż obaj w równym stopniu uchronili swoje zespoły od utraty bramek. Niestety w 73 minucie dochodzi do bardzo spornej sytuacji. Śląsk był pononownie w natarciu, ostro wbita piłka z lewej strony w pole karne, zmierzają ku niej na długim słupku Paszkowski i Stempin, ten drugi nie sięga za mocno zagranej piłki, obaj piłkarze są w wykroku, aby złapać futbolówkę, Stempin upada, nagle chorągiewką zaczyna wymachiwać boczny arbiter, gdy główny spokojnie zmierzał ku sytuacji. Jak po meczu stwierdzili będący najbliżej całej sytuacji Malec i Paszkowski – nie było żadnego kontaktu między piłkarzami, rywal wykorzystał sytuację i zrobił to najwidoczniej w dobry sposób, gdyż boczny arbiter dał się nabrać, a sędzia główny po chwilowej rozmowie wskazał na “jedenastkę”. Z perspektywy trybun decyzja zbyt pochopna i niesłuszna. Karnego na gola zamienił Adrian Repski.
    Do końca meczu optyczną przewagę posiadali gospodarze, kórym gol dodał skrzydeł, a Lechici zaczynali powoli myśleć już tylko o zimnym prysznicu czekającym ich w szatni, gdyż warunki do gry w piłkę były dziś anormalne. W końcówce kapitalną sytuację miał Śmiałowski, który otrzymał miękki przerzut od Domaradzkiego, znalazł się sam na sam, ale wychodzący Wrąbel nie dał się przelobował. Warto zaznaczyć, że w seniorskiej drużynie zadebiutował dziś Łukasz Wiącek, zmieniający w końcówce meczu strzelca gola otwierającego rozgrywki – Damiana Niedojada. W 90 minucie mogło dojść do fatalnego rozwiązania dla nas. W doskonałej sytuacji sam na sam znalazł się Danielik, uderzył precyzyjnie w długi róg, ale to, co zrobił będący w wykroku Łukasz Malec, oglądamy w środowe wieczory w telewizji. Fenomenalna, instynktowna obrona piłki zmierzającej ku bramce i uratowanie punktu na gorącym terenie.
    Ostatecznie pojedynek kończy się remisem, który nie krzywdzi żadnej ze stron, obie przygotowały sobie podobną ilość bramkowych okazji, równie groźnych. Szkoda jedynie, że gol dla gospodarzy padł po problematycznym w naszym odczuciu rzucie karnym, gdyż trochę zamazuje to odbiór bardzo dobrego III-ligowego pojedynku. Przed spotkaniem punkt pewnie bralibyśmy w przysłowiowe ciemno. ( Łukasz Bienias)
  2. kolejka 15 sierpnia, 15:00      Lechia Dzierżoniów 2-1 Ilanka Rzepin        Adrian Leśniarek 22 (k), Łukasz Maciejewski 84 – Marcin Żeno 44    widzów: 300
  3. kolejka 23 sierpnia, 17:00      Górnik Wałbrzych 1-0 Lechia Dzierżoniów         Michał Oświęcimka 85      bez udziału publiczności
  4. kolejka 29 sierpnia, 15:00      Lechia Dzierżoniów 1-2 Piast Żmigród       Łukasz Maciejewski 6 – Daniel Wałęga 40, Mateusz Fedyna 49     Gdy Łukasz Maciejewski w 7 minucie spotkania strzelił gola dla Lechii nikt nie spodziewał się, że dzisiejszy mecz zakończy się porażką. Piast pokazał dziś trójkolorowym co to znaczy walka i zaangażowanie, a szczególnie gra bez piłki. Przyjezdni zasłużenie zgarnęli 3 punkty, a asystującym i przyglądającym się z boku Lechitom (wyłączając Pietkiewicza) pozostała gorycz bolesnej porażki.   Tekst i foto doba.pl     Więcej zdjęć na stronie: Lechia Dzierżoniów: przestana porażka (doba.pl)
  5. kolejka 2 września, 16:00       Zagłębie II Lubin 5-0 Lechia Dzierżoniów        Filip Jagiełło 37, Artur Siemaszko 52, Adrian Błąd 78, Konrad Andrzejczak 83, 90
  6. kolejka 5 września, 15:00       Lechia Dzierżoniów 2-0 Karkonosze Jelenia Góra          Kamil Juraszek 40, Damian Niedojad 90     Już w środowym, wyjazdowym meczu przeciwko Zagłębiu II w Lubinie, dało się zauważyć w grze naszych zawodników sporą zmianę in plus, inne nastawienie oraz przede wszystkim chęć i radość z piłki nożnej. Byliśmy niemal pewni, że w sobotę z Karkonoszami zobaczymy na boisku drużynę walczącą i oddającą całą siebie. Nie myliliśmy się …
    Podczas przedmeczowej rozgrzewki kontuzji doznał przewidziany do pierwszego składu Paszkowski i musiał go zastąpić Paweł Słonecki. Na pierwszy celny strzał nie musieliśmy długo czekać, choć wykonali go goście, to jednak był on w sam środek bramki i nie sprawił problemów Malcowi. W odpowiedzi, już w 4 minucie meczu powinniśmy prowadzić 1:0. Śmiałowski poradził sobie z dwoma pomocnikami, rzucił na skrzydło piłkę Buryle, ten bardzo dobrze podał wzdłuż pola karnego, a nadbiegającemu Ochocie zabrakło kilku centymetrów, gdyż w długim wykroku trafił piłkę będąc 3 metry od bramki, jednak przeniósł ją nad poprzeczką. Sytuacja wzmocniła wiarę gospodarzy, bowiem z każdą minutą czuli się na boisku co raz pewniej i osiągali optyczną przewagę nad Karkonoszami. W 17 minucie rozegraliśmy akcję, która musiała dać wiele satysfakcji szkoleniowcowi “trójkolorowych”. Rozpoczął ją Pietkiewicz, następnie piłka przeszła przez kilku Lechitów, by zostać wgraną z bocznego sektora na 4 metr od bramki, a którą końcami palców zastopował przed nadbiegającym Ochotą Oskar Wieliczko. Przewaga Lechii utrzymywała się,a bramka co raz bardziej “wisiała w powietrzu”. W 24 minucie ładnie lewą stroną uciekł Maciejewski, zgrał na środek do Domaradzkiego, a Dawid z pierwszej piłki górą do wbiegającego w pole karne Bolisęgi. Kuba uderzył opadającą piłkę, ale niestety prosto w rękawice golkipera przyjezdnych. W odpowiedzi goście przeprowadzili równie groźną akcję, zakończoną mocnym strzałem Macieja Firleja z około 10 metrów, który ze sporymi problemami obronił Malec, a dobitka przeleciała nad poprzeczką. Akcję później gorąco było za to w polu karnym biało-niebieskich, gdy Ochota spóźnił do wrzutki z prawej strony, a miał przed sobą jedynie wbiegającego już do bramki obrońcę. Przewaga miejscowych była spora, głównie za sprawą przejęcia środka pola, w którym brylowali Pietkiewicz z Domaradzkim, zaliczając bardzo wiele odbiorów i odcinając od podań pełniących podobne role na boisku gości. W końcu piłka zatrzepotała w siatce. Bochnia fauluje w bocznym sektorze Pietkiewicza, do dośrodkowania podchodzi Domaradzi, dorzuca mocno odchodzącą piłkę, w polu karnym pojedynek główkowy z byłym Lechitą – Tobiaszem Kuźniewskim – wygrywa Kamil Juraszek i bardzo mocnym uderzeniem zmusza do kapitualcji Wieliczkę, który pomimo tego, iż puścił strzał w krótki róg, nie miał za wiele do powiedzenia, gdyż siła uderzenie była naprawdę spora. Do końca meczu stan meczu utrzymał się i dzierżoniowianie schodzili do szatni z zasłużonym prowadzeniem.
    Dwie minuty po wznowieniu gry mogło być 2:0, goście źle wyprowadzili piłkę, która trafiła na 25 metrze do Pawła Ochoty, ten zdecydował się huknąć z powietrza i Karkonosze jedynie dzięki przytomnej postawie Wieliczki nie przegrywały już wyżej, gdy piłka powędrowała na rzut rożny po rękawicach wyciągniętego jak struna golkipera gości. Chwilę po tym znów w roli głównej Ochota, a jego uderzenie głową ląduje na poprzeczce. W 54 miuncie zakotłowało się na polu karnym gości, gdy spod linii końcowej dograł Śmiałowski, z piłką minęli się po kolei Ochota, Maciejewski i Słonecki, aż w końcu wylądowała w rękawicach bramkarza Karkonoszy. W kolejnych 25 minutach spotkania gra toczyła się głównie w środku pola, dzierżoniowianie zaliczali sporo przechwytów, zgarniali też bezpańskie piłki i starali się na różne sposoby przedostać w pole karne gości, jednak bezskutecznie. Pomimo wejścia na boisko nominalnego napastnika – Damiana Niedojada – siła rażenia “trójkolorowych” nie zwiększyła się. Pomysłu na rozwiązanie swoich akcji nie mieli też zawodnicy Artura Milewskiego, którzy zupełnie się pogubili i wyglądali tak, jak tydzień temu Lechia w starciu z Piastem Żmigród. W 83 minucie doskonała akcja dwójkowa Domaradzki-Niedojad, w której ten pierwszy idealnie w tempo zgrywa do Damiana, napastnik Lechii wychodzi sam na sam i pokonuje Wieliczkę, ale arbiter boczny flaguje offsajd, choć tym razem popełnia błąd (zobacz). Goście odkrywają się dość mocno i co chwilę po stracie przez nich piłki na naszej połowie z kontratakami wychodzą “trójkolorowi”. Najpierw szczęścia próbuje Wiącek, następnie Niedojad i Maciejewski, ale wszystkie strzały są zbyt czytelne i lądują w koszyczku golkipera gości. W końcu mamy wyczekiwane trafienie dla Lechii. Pietkiewicz przytomnie blokuje podanie jeszcze po stronie Karkonoszy, ciągnie do przodu, wyprowadza Śmiałowskiego, ten sprytnie kieruje się w kierunku krótkiego słupka, zgrywa wzdłuż pola bramkowego, a tam niepilnowany Niedojad dopełnia formalności i ustala wynik spotkania na 2:0. Karkonosze w drugiej połowie nie oddają nawet celnego strzału na bramkę Malca i niech to będzie podsumowaniem ich ofensywnych możliwości w dzisiejszym meczu (nie licząc szansy Firleja). Lechici zgarniają zatem równie ważne, co zasłużone trzy punkty i z mozołem wspinają się w ligowej tabeli. Oby tak dalej. ( relacja oraz foto doba.pl)
  7. kolejka 12 września, 16:00      Piast Karnin (Gorzów Wielkopolski) 0-5 Lechia Dzierżoniów        Kamil Śmiałowski 20, Damian Niedojad 42, 78, Łukasz Maciejewski 53, Dawid Domaradzki 75
  8. kolejka 19 września, 17:00      KP Brzeg Dolny 0-2 Lechia Dzierżoniów        Kamil Śmiałowski 13, Jakub Kulej 49 (s)
  9. kolejka 26 września, 15:00       Lechia Dzierżoniów 2-0 Foto-Higiena Gać         Damian Korkuś 27, Kamil Śmiałowski 49
  10. kolejka 30 września, 15:00       Formacja Port 2000 Mostki 1-0 Lechia Dzierżoniów        Krzysztof Sikora 78
  11. kolejka 3 października, 15:00       Lechia Dzierżoniów 3-2 KS Bystrzyca Kąty Wrocławskie        Marcin Buryło 27, Kamil Śmiałowski 30 (k), 60 – Grzegorz Pawełek 59, Deiverson 90            Trzy punkty zostają w Dzierżoniowie. Pozostaje też niesmak po katastrofalnej pracy arbitra, który m.in. wyrzucił z boiska Juraszka po faulu na nim samym ! Lechici dziś nie błyszczeli, ale najważniejsze były trzy punkty i cel został osiągnięty. Wynik mógł być wyższy, lecz nie uznano prawidłowo zdobytej bramki Niedojada. Szerzej o meczu + multimedia i wypowiedzi pomeczowe na lechia.dzierzoniow.pl . Trójkolorowi wygrali z Bystrzycą Kąty Wrocławskie 3:2 po golach Śmiałowskiego 2 i Buryły.
  12. kolejka 10 października, 16:00     KS Stilon Gorzów Wielkopolski 2-0 Lechia Dzierżoniów        Kordian Ziajka 11, Paweł Posmyk 20
  13. kolejka 17 października, 15:00       Lechia Dzierżoniów 3-1 Polonia-Stal Świdnica        Dawid Domaradzki 45, Damian Niedojad 65, 87 – Patryk Salamon 58     widzów: 300
  14. kolejka 24 października, 15:00       Budowlani Lubsko 0-3 Lechia Dzierżoniów         Kamil Śmiałowski 24, Kamil Juraszek 39, Szymon Dymińczuk 88      widzów: 300
  15. kolejka 31 października, 14:00        Lechia Dzierżoniów 1-1 Ślęza Wrocław        Łukasz Maciejewski 57 – Grzegorz Rajter 25    widzów: 300    Aż remis i tylko remis. Kibice, zgromadzeni dziś przy ‪#‎W47‬ zobaczyli dwie różne połowy. W jednej mocno dominowali goście i udokumentowali to golem. W drugiej role się odwróciły i to Lechia zadała cios za sprawą Maciejewskiego. Piłka do siatki wpadała jeszcze trzykrotnie, jednak strzelcy byli na pozycjach spalonych. Ostatecznie remis 1:1, który nie zadowala żadnej ze stron, graczem meczu zdecydowanie Łukasz Malec, który chociażby w ostatniej minucie obronił kapitalne uderzenie zmierzające w samo okienko. Więcej zdjęć na stronie doba.pl  Remis Lechii ze Ślęzą Wrocław (doba.pl)
  16. kolejka 8 listopada, 11:00       Miedź II Legnica 0-3 Lechia Dzierżoniów        Paweł Ochota 65, Kamil Śmiałowski 78, Damian Niedojad 80
  17. kolejka 14 listopada, 13:30      Lechia Dzierżoniów 3-2 KS Polkowice         Mariusz Szuszkiewicz 17 (s), Damian Niedojad 51, Łukasz Maciejewski 89 – Krzysztof Drzazga 34, Dawid Wacławczyk 81    widzów: 200
  18. kolejka 21 listopada, 13:00       Lechia Dzierżoniów 2-1 Śląsk II Wrocław         Damian Niedojad 43, Paweł Słonecki 51 – Adrian Repski 69 (k)     widzów: 200
  19. kolejka 28 listopada, 13:00     Ilanka Rzepin 2-1 Lechia Dzierżoniów      Marcin Żeno 82, Patryk Nowaczewski 87 – Damian Niedojad 3     widzów: 100
  20. kolejka 23 marca, 15:30     Lechia Dzierżoniów 1-2 Górnik Wałbrzych      Marcin Buryło 54 – Dominik Radziemski 61, Damian Migalski 62    widzów: 350    w pierwotnym terminie (13 marca, 15:00) odwołany z powodu złego stanu boiska. Wygrana jeszcze nie tym razem. Grając w 10 (czerwona kartka w 36min dla Barskiego), uzyskaliśmy prowadzenie po pięknej akcji i golu Buryły, by przeżyć kataklizm między 60 i 63 minutą. Najpierw z powodu kontuzji zszedł Juraszek, a po chwili Górnik dwukrotnie ukąsił w przeciągu zaledwie 120 sekund. Wyniku nie udało się już niestety dogonić. (relacja oraz foto doba.pl). Więcej zdjęć z tego meczu na stronie Lechia Dzierżoniów: z Górnikiem pod górkę (doba.pl) 
  21. kolejka 20 marca, 15:00     Piast Żmigród 2-0 Lechia Dzierżoniów      Paweł Kubiak 10, Szymon Sołtyński 68     widzów” 500
  22. kolejka 26 marca, 16:00     Lechia Dzierżoniów 1-0 Zagłębie II Lubin       Marcin Buryło 11
  23. kolejka 2 kwietnia, 11:00     Karkonosze Jelenia Góra 0-1 Lechia Dzierżoniów      Mateusz Firlej 11 (s)      na stadionie Międzyszkolnego Ośrodka Sportu
  24. kolejka  9 kwietnia 16:30     Lechia Dzierżoniów 2-0 Piast Karnin      Dawid Domaradzki 43, Paweł Ochota 90
  25. kolejka  16 kwietnia           Lechia Dzierżoniów 3-0(wo) KP Brzeg Dolny
  26. kolejka 23 kwietnia 13:00      Foto Higiena Gać 2-1  Lechia Dzierżoniów       Marcin Musiał 51, Paweł Synowiec 66 – Patryk Klimala 61
  27. kolejka 27 kwietnia 17:00      Lechia Dzierżoniów 0:5 Formacja Port 2000 Mostki       Mikołaj Juchacz 1, Krzysztof Sikora 44, 48, 55, 83
  28. kolejka 30 kwietnia 17:00      Bystrzyca Kąty Wrocławskie 0:1 Lechia Dzierżoniów        Patryk Paszkowski 25 (k)
  29. kolejka  7 maja 16:00      Lechia Dzierżoniów 1:0 KS Stilon Gorzów Wielkopolski        Łukasz Maciejewski 63
  30. kolejka  14 maja 11:00      Polonia-Stal Świdnica 0:1 Lechia Dzierżoniów          Kamil Śmiałowski 85
  31. kolejka 21 maja 16:00       Lechia Dzierżoniów 5:0 Budowlani Lubsko           Kamil Śmiałowski 11, 55, Damian Niedojad 45, 49, 58
  32. kolejka 26 maja 17:00       Ślęza Wrocław 0:1 Lechia Dzierżoniów        Damian Niedojad 13
  33. kolejka 29 maja 17:00       Lechia Dzierżoniów 2:2 Miedź II Legnica          Łukasz Maciejewski 17, Dawid Domaradzki 80 – Mateusz Cieślik 14, Paweł Krauz 63
  34. kolejka 5 czerwca 17:00        KS Polkowice 5:0 Lechia Dzierżoniów        Mariusz Szuszkiewicz 13, 70, Mateusz Magdziak 23, Dawid Wacławczyk 27 (k), Robert Dziedzina 47

Tabela sezonu 2015/16 III liga grupa dolnośląsko-lubuska

90minut.pl

RAZEM DOM WYJAZD
Nazwa M. Pkt. Z. R. P. Bramki Z. R. P. Bramki Z. R. P. Bramki
1.  KS Polkowice 34 78 25 3 6 88-39 12 3 2 46-20 13 0 4 42-19
2.  Górnik Wałbrzych 34 78 25 3 6 74-25 13 2 2 40-10 12 1 4 34-15
3.  Ślęza Wrocław 34 65 19 8 7 71-35 10 4 3 37-15 9 4 4 34-20
4.  Miedź II Legnica 34 64 19 7 8 86-43 11 1 5 50-21 8 6 3 36-22
5.  Lechia Dzierżoniów 34 63 20 3 11 54-40 12 2 3 34-19 8 1 8 20-21
6.  Śląsk II Wrocław 34 63 19 6 9 74-42 9 4 4 37-19 10 2 5 37-23
7.  Piast Żmigród 34 57 18 3 13 60-46 11 1 5 36-24 7 2 8 24-22
8.  Formacja Port 2000 Mostki 34 56 18 2 14 71-50 12 0 5 41-19 6 2 9 30-31
9.  KS Stilon Gorzów Wielkopolski 34 55 16 7 11 55-38 11 3 3 37-14 5 4 8 18-24
10.  Zagłębie II Lubin 34 54 16 6 12 78-39 9 2 6 50-22 7 4 6 28-17
11.  Foto-Higiena Gać 34 48 13 9 12 51-45 9 5 3 31-17 4 4 9 20-28
12.  Ilanka Rzepin 34 43 13 4 17 53-75 9 3 5 30-26 4 1 12 23-49
13.  Polonia-Stal Świdnica 34 42 12 6 16 47-53 8 1 8 26-23 4 5 8 21-30
14.  Piast Karnin (Gorzów Wielkopolski) 34 33 8 9 17 36-61 7 4 6 24-19 1 5 11 12-42
15.  Karkonosze Jelenia Góra 34 30 8 6 20 41-74 6 3 8 24-29 2 3 12 17-45
16.  Budowlani Lubsko 34 18 5 3 26 32-109 3 2 12 17-44 2 1 14 15-65
17.  KS Bystrzyca Kąty Wrocławskie 34 14 2 8 24 20-101 1 5 11 11-46 1 3 13 9-55
18.  KP Brzeg Dolny 34 8 1 5 28 16-92 1 4 12 10-39 0 1 16 6-53
 KP Brzeg Dolny wycofał się z rozgrywek po rundzie jesiennej.